Prosty zabieg z tragicznym finałem
Był rok 1999, gdy uczeń jednego z LO w Warszawie zgłosił się do stołecznego szpitala z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego. Standardowy i bezpieczny zabieg skończył się jednak dla pacjenta tragicznie. Na skutek wadliwie działającej aparatury medycznej doszło do niedotlenienia i trwałego uszkodzenia mózgu. Pacjent został niepełnosprawny z niedowładem czterokończynowym i afazją czuciowo-ruchową. Do dziś poszkodowany pozostaje pod 24-godzinną opieką, którą muszą sprawować naraz 2–3 osoby.
Pacjent z godnym zadośćuczynieniem
Prokuratura prowadziła przez ponad 10 lat postępowanie przygotowawcze, które zakończyło się ostatecznie umorzeniem z powodu przedawnienia karalności.
Postępowanie cywilne, zapoczątkowane w roku 2008, zakończyło się jednak wyrokiem korzystnym dla pacjenta, na rzecz którego zasądzono wysokie odszkodowanie:
1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 900 tys. zł. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od 2008 roku,
2) blisko 260 tys. zł. wraz z ustawowymi odsetkami tytułem odszkodowania za dotychczas poniesione koszty leczenia,
3) kwotę ponad 80 tys. zł oraz 4,5 tys. euro na koszty leczenia,
4) miesięczną rentę na zwiększone potrzeby w kwocie obecnie blisko 14 tys. zł. miesięcznie, począwszy od 2008 roku, z ustawowymi odsetkami,
5) miesięczną rentę z tytułu zmniejszenia się widoków powodzenia na przyszłość (pacjent w chwili zdarzenia jeszcze nie pracował) kwotę ok. 2 tys. zł., począwszy od 2006 roku.
Pozwany szpital został też obciążony kosztami procesu w kwocie blisko 90 tys. złotych.
Sukces Kancelarii BFP
Powództwo zostało uznane niemal w całości, bowiem powód, reprezentowany w procesie cywilnym przez mec. Jolantę Budzowską z kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy, udowodnił, że wyłączną przyczyną tragicznych zdarzeń była wadliwie działająca aparatura medyczna – aparat do znieczulenia i system centralnej tlenowni.
Łączna kwota zasądzonych roszczeń przekroczyła 2,3 mln. zł., nie licząc odsetek ustawowych. Krzywda wyrządzona powodowi jest bez wątpienia ogromna. Żądane zadośćuczynienie w tej sytuacji nie może być poczytane za wygórowane – sąd orzekający w tej sprawie nie miał wątpliwości.