Dla rodziców, zwłaszcza dla matki, nie ma większej tragedii niż śmierć dziecka – przede wszystkim jeżeli dochodzi do niej w wyniku okoliczności, których można było uniknąć. Nie raz przez wiele lat po tym strasznym wydarzeniu ciągle żywe są myśli koncentrujące się na rozważaniu w jaki sposób doszło do zgonu, jakie okoliczności go spowodowały oraz czy możliwe było ich uniknięcie. Niestety bardzo często śmiertelnym zagrożeniem dla dziecka – także w prenatalnej fazie jego rozwoju – są błędy i zaniechania personelu medycznego. Wystarczy chwila nieuwagi, zmęczenie, czy zlekceważenie pozornie błahych objawów, aby doprowadzić do tragedii.
Brak właściwej opieki nad kobietą ciężarną
Każdy odpowiedzialny ginekolog powinien na bieżąco monitorować stan zdrowia matki oraz jej dziecka wykonując niezbędne badania krwi, a także obserwując rozwój dziecka za pomocą ultrasonografu. Obok USG nie mniej istotną metodą diagnostyczną w ciąży jest badanie KTG. Dzięki jego wykonaniu możliwym jest monitorowanie czynności serca dziecka, mięśnia macicy oraz stanu łożyska. Przez to lekarz może w porę wykryć bardzo poważne zagrożenia dla zdrowia i życia ciężarnej oraz jej dziecka – zwłaszcza w zakresie niedotlenienia. Skutkiem dostarczania dziecku zbyt małej ilości tlenu zarówno podczas ciąży, jak i porodu mogą być bardzo poważne ubytki neurologiczne – włącznie z porażeniem czterokończynowym. W okresie prenatalnym najczęściej do niedotlenienia dochodzi w wyniku zaburzeń w pracy łożyska będącego „pasem transmisyjnym” tlenu i innych substancji odżywczych pomiędzy organizmem matki a dziecka. Stąd też jakiekolwiek odchylenia wykryte w badaniu KTG są bezwzględną przesłanką do natychmiastowej interwencji lekarskiej. Niestety nie zawsze tak się dzieje. Bywa, że lekarze po prostu lekceważą nieprawidłowe zapisy KTG, czy niepokojące odczucia matki – np. w zakresie zmniejszających się ruchów dziecka. Wynika to z różnych czynników – z pewnością często spotykanym jest zmęczenie, konieczność podjęcia zbyt dużej ilości obowiązków, a także wyjaśnianie obaw zgłaszanych przez matki ich przewrażliwieniem. Takie błędy mogą skończyć się nawet śmiercią dziecka.
Zadośćuczynienie za błąd w sztuce medycznej
Oczywiście zmarłemu dziecku nic nie zwróci życia. Jednak warto pamiętać, że w takim przypadku rodzice zmarłego mogą domagać się dwóch rodzajów świadczeń: odszkodowania i zadośćuczynienia. Celem pierwszego z nich jest pokrycie zakresu szkody wyrządzonej błędem w sztuce medycznej. Natomiast zadośćuczynienie za błąd lekarski powinno wyrównać cierpienie psychiczne i fizyczne spowodowane śmiercią. W ostatnim czasie, w raz z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 27 marca br., możliwym stało się dochodzenie zadośćuczynienia także przez bliską rodzinę zmarłego dziecka. W takim przypadku osobom tym przysługuje rekompensata za niemożność nawiązania więzi rodzinnych ze zmarłym. Niestety wygranie tego typu spraw nie jest łatwe – wymaga dużej wiedzy i doświadczenia. Dlatego przed wytoczeniem powództwa warto skorzystać z pomocy profesjonalisty.