Zagrożenie koronawirusem to czas próby, zarówno dla placówek udzielających świadczeń zdrowotnych, personelu medycznego, jak i dla całego społeczeństwa. Teraz to od każdego z nas zależy, czy naszym odpowiedzialnym zachowaniem – poddaniem się domowej izolacji – pomożemy służbie zdrowia, czy niefrasobliwym podejściem doprowadzimy do powtórki włoskiego scenariusza rozwoju pandemii.
Obecnie, aby zahamować rozprzestrzenianie się wirusa, wprowadzono dotkliwe restrykcje, obowiązujące każdego bez wyjątku. Zasadą jest pozostanie w domu i ograniczenie wyjść do niezbędnego minimum. Co jednak w sytuacji, gdy pomimo przestrzegania przez nas wszelkich zasad bezpieczeństwa, stosowania się do zasad higieny i odpowiedniego dystansu, zostaniemy zarażeni SARS-CoV-2 na skutek zaniedbań po stronie szpitala? Czy przysługuje nam wówczas zadośćuczynienie, a może odszkodowanie za zakażenie koronawirusem?
Śledztwo w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu
Jak podaje Onet, w Powiatowym Centrum Medycznym w Grójcu, zarażeni koronawirusem lekarze nadal pracowali i zarażali pacjentów. Kiedy na COVID-19 zachorowała położna, z oddziału wypisywano kobiety w ciąży i po porodzie, nie informując ich, że miały styczność z zarażoną osobą. Ponadto, członkowie personelu medycznego oraz dyrekcja i administracja szpitala po wykonaniu testu na obecność wirusa, a przed uzyskaniem wyniku, przychodziła do pracy w szpitalu, zamiast poddać się bezwzględnej kwarantannie do czasu uzyskania rezultatu badania.
Zarażeni lekarze nie tylko przychodzili do pracy w szpitalu, lecz także prowadzili prywatne praktyki. Źródło podaje, że zaniechano także odpowiedniej dezynfekcji pomieszczeń. W związku z powyższym, Prokuratura Rejonowa w Grójcu wszczęła śledztwo dotyczące narażenia bezpieczeństwa życia i zdrowia pacjentów przez lekarza oraz dyrekcję Powiatowego Centrum Medycznego w Grójcu, w sytuacji epidemii koronawirusa. W powiecie grójeckim, na dzień 25 marca potwierdzono 47 zakażeń wirusem SARS-CoV-2. W całym kraju, na dzień 26 marca zdiagnozowano 1085 zarażonych osób.
Zabezpieczenie zdrowia i życia pacjentów w okresie epidemii koronawirusa
Wyobraźmy sobie zatem następującą sytuację: nie mamy wyboru i z przyczyn naglących, niezależnych od nas, musimy poddać się leczeniu szpitalnemu. Świat walczy z koronawirusem, nadal jednak występują inne schorzenia, nagłe przypadki, choroby przewlekłe. Codziennie także rodzą się dzieci. Udajemy się zatem do szpitala z ufnością, że uzyskamy pomoc odpowiadającą wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. Niestety, w placówce dochodzi do rażącego naruszenia procedur, mających na celu zabezpieczenie zdrowia i życia pacjentów oraz personelu medycznego i zapobieżeniu rozprzestrzeniania się koronawirusa. W wyniku nieprawidłowości i zaniedbań po stronie szpitala, zostajemy zarażeni wirusem SARS-CoV-2. Czy wtedy pacjentowi przysługuje zadośćuczynienie za zakażenie od szpitala lub odszkodowanie za krzywdę, doznaną w wyniku rozstroju zdrowia?
Czym jest rozstrój zdrowia i czy można o nim mówić w kontekście SARS-CoV-2?
Zgodnie z art. 444 Kodeksu cywilnego, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na podstawie art. 445, w wypadkach przewidzianych w art. 444, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Kiedy zatem mamy do czynienia z rozstrojem zdrowia? Sąd Najwyższy zdefiniował rozstrój zdrowia jako takie oddziaływanie na organizm ludzki, które pociąga za sobą zakłócenie jego funkcji. Wskazał także, że przyczyny rozstroju zdrowia nie muszą mieć charakteru ciągłego. W praktyce, sytuacji, w których dochodzi do zakłócenia działania poszczególnych układów w organizmie człowieka, w tym także równowagi psychicznej, jest bardzo dużo. Zgodnie z informacjami ze strony nfz.gov.pl, przebieg zakażeń koronawirusem jest zróżnicowany – od bezobjawowego, przez łagodną chorobę układu oddechowego, po ciężkie zapalenie płuc, a nawet niewydolność wielonarządową oraz wstrząs septyczny. W przypadku bezobjawowego przebiegu zakażenia, rozstrój zdrowia nie występuje.
Zarażenie koronawirusem przez lekarza. Należy się odszkodowanie czy zadośćuczynienie?
Koronawirus rozprzestrzenia się w bardzo szybkim tempie. Dbając o higienę i przestrzegając zaleceń sanitarno-epidemiologicznych, można zmniejszyć ryzyko jego zarażeniem. Z racji tego, że SARS-CoV-2 przenosi się głównie drogą kropelkową, przebywanie z osobą chorą w większości przypadków kończy się infekcją. Gdy wynika ona z zaniedbań placówki medycznej, poszkodowany może ubiegać się o zadośćuczynienie za zakażenie koronawirusem. W tej sytuacji odszkodowanie nie przysługuje, gdyż doznana szkoda nie jest szkodą majątkową. Podczas, gdy odszkodowanie ma służyć wyrównaniu strat materialnych, zadośćuczynienie rekompensuje cierpienia fizyczne i psychiczne – a te właśnie wywołuje koronawirus. Każdy, kto chce ubiegać się o świadczenie za zakażenie SARS-CoV-2 w szpitalu lub przychodni, będzie więc wnosił o zadośćuczynienie.
Kiedy można domagać się zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia wywołany SARS-CoV-2?
Aby pacjent mógł skutecznie ubiegać się o zadośćuczynienie za zarażenie koronawirusem w szpitalu, muszą zaistnieć wszystkie przesłanki odpowiedzialności cywilnej za szkodę na osobie. Oprócz szkody w postaci rozstroju zdrowia wywołanego wirusem, należy wykazać zaistnienie zdarzenia wywołującego szkodę oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy szkodą, a zdarzeniem, które ją wywołało. Pacjent musi wykazać, że to w wyniku zaniedbań i nieprzestrzegania procedur po stronie szpitala, doszło do zakażenia koronawirusem, co z kolei spowodowało pogorszenie stanu zdrowia. Pamiętajmy, że to poszkodowany musi udowodnić, że do zakażenia doszło właśnie w szpitalu lub przychodni, a nie np. w trakcie wyjazdu na narty lub spotkania ze znajomymi.
Miejmy jednak nadzieję, że przypadków zakażenia pacjenta koronawirusem w szpitalu na skutek nieprzestrzegania procedur obowiązujących w okresie epidemii, więcej już nie będzie. Epidemia koronawirusa to nie tylko egzamin dla służby zdrowia, lecz przede wszystkim test przyzwoitości dla społeczeństwa. Nie ważne, czym na co dzień się zajmujesz – jeżeli masz objawy wskazujące na zarażenie wirusem – zostań w domu. W razie możliwości wykonaj test, a do czasu uzyskania wyniku, bezwzględnie poddaj się kwarantannie.